Jazda na nartach w Czechach - doganianie Alp wielkimi krokami

W przeciwieństwie do sąsiadujących państw, które szczycą się majestatycznymi górami, obywatel Czech może czuć się jak biedniejszy krewny. No bo czymże jest szczyt najwyższej czeskiej góry Śnieżki 1602 m n.p.m. w porównaniu do polskich Rysów (2.503 m n.p.m.), słowackiego Gerlachu (2.654 m n.p.m.), niemieckiego Zugspitze (2.962 m n.p.m.) czy tym bardziej do austriackiego Grossglockneru (3.798 m n.p.m.)? Nie mniej, jeśli przyjrzymy się dokładniej, szybko możemy dostrzec cały szereg powodów, dla których warto wybrać się na narty do Czech. Chociaż ciągle aktualne jest, że jeżdżenie na nartach poniżej górnej granicy lasu, tak bardzo typowe dla czeskich gór, nie może nigdy w pełni konkurować alpejskim stokom narciarskim, które ponad górną granicą lasu nie są zazwyczaj ograniczane restrykcjami dotyczącymi ochrony przyrody, jak również oczywiste, ze względu na wysokości nad poziomem morza, mniejsze ilości naturalnej pokrywy śniegowej w obecnych ciepłych zimach.

Dobra jazda dosłownie o rzut beretem

Jeżeli weźmiemy pod uwagę odległości większości naszych dużych miast od najbliższych zagranicznych gór, to oczywiste jest, że wybierając się na narty w Czechach, zaoszczędzimy dużo czasu, nerwów i paliwa, chociażby ze względu na znacznie krótszy dojazd.

Niewiarygodne tempo inwestycji w infrastrukturę

Ale przede wszystkim, jeżeli ktoś zaliczył chociaż kilka sezonów w czeskich górach, na pewno będzie pod wrażeniem tempa, w jakim zmieniają się tutejsze ośrodki narciarskie. W ubiegłych latach zainwestowano w nie znaczne środki i zawitała tutaj cała masa udogodnień wcześniej spotykanych tylko w Alpach. Należą do nich m.in. kolejki kabinowe o dużej pojemności, krzesełka pokryte „bąbelkami”, bardzo wydajne systemy sztucznego naśnieżania, super-nowoczesne ratraki, najwyższej klasy snowparki oraz parki rozrywki dla dzieci, poprawiona jakość infrastruktury takiej jak parkingi i skibusy; szereg usług jest bezpłatnych albo w ramach karnetu, powstają konsorcia umożliwiające dostęp do kilku ośrodków w regionie na jednym skipassie itp. Jeżeli zaś chodzi o ilość ośrodków z możliwością nocnej jazdy na nartach, tu Czesi biją na głowę Alpy od dawna.

Warto także wspomnieć o tym, że z wyjątkiem cenowych ekstremów w najbardziej prestiżowych ośrodkach, ogólny poziom cenowy w Czechach jest w dalszym ciągu znacznie niższy niż alpejska średnia.

Powrót Pucharu Świata w slalomie i slalomie-gigancie kobiet do Szpindlerowego Młyna

Szpindlerowy Młyn (Špindlerův Mlýn) - to jeden z najpopularniejszych i najlepszych ośrodków narciarskich w Czechach. Tutaj, po 8 latach, do ośrodka Svatý Petr powracają mistrzostwa Pucharu Świata FIS w slalomie i slalomie gigancie kobiet FIS, a mianowicie 8 i 9 marca 2019. Ta czarna trasa jest nie tylko bardzo stroma (nachylenie do 62%), ale zarazem niezwykle szeroka jak na lokalne standardy.

Jeśli Szpindlerowy Młyn to najbardziej prestiżowy ośrodek, to pobliska Rokytnice oferuje najdłuższe i najwyżej położone trasy. Tutaj przekonacie się, że także Karkonosze mogą zaoferować trasy narciarskie, które swoimi wymiarami zbliżone są do tych w Alpach. Najdłuższa czeska trasa narciarska – Modrá z Lysej Hory do Rokytnice nad Jizerou – oferuje możliwość nieprzerwanego zjazdu ponad 3 km na przewyższeniu 650 m. Tylko 0,5 km mniej oferuje sąsiednia czerwona FIS.

Nie tylko Karkonosze, ale i pozostałe pasma górskie mają wiele do zaoferowania

Również inne trasy o porównywalnej długości dostępne są na Klínovcu w Górach Krusznych (Krušné hory). W ostatnich latach tu było chyba najwięcej inwestycji z wszystkich ośrodków narciarskich w Czechach. Tegoroczną nowością będzie połączenie z dotychczas samodzielnym ośrodkiem Neklid w Božím Daru. Klínovec jest częścią transgranicznego Interskiregionu wraz z niemieckim Fichtelbergem, gdzie dojedziemy całkowicie za darmo międzyośrodkowym skibusem w ramach wielodniowego skipassu. Naszą ofertę uzupełniają dwa mniejsze rodzinne ośrodki narciarskie na Morawach - SKI Bílá v Beskidach oraz SKIPARK Filipovice pod Pradědem w Jesionikach.